Rok 1966 stał pod znakiem narkotyków i protestów antywojennych, co prowadziło do narastających konfliktów między zaangażowaną młodzieżą a rządzącymi elitami. Władze amerykańskie zakazały LSD, co okazało się decyzją nie dająca oczekiwanych rezultatów.
W USA coraz silniejszy wpływy wywierali twórcy z Zachodniego Wybrzeża - najambitniejszym projektem roku okazała się płyta "Pet Sounds" surferów z
Beach Boys. Natomiast San Francisco stało się stolicą hippisów. Niektórzy Amerykanie, jak choćby
Jimi Hendrix, szukali odskoczni i swojej szansy na Starym Kontynencie.
Rolling Stones i The Beatles eksperymentowali z dźwiękiem i aranżacjami, co wyraźnie słychać na płytach "Revolver" i "Aftermath". Tymczasem wytwórnia Motown wciąż odnosiła sukcesy i proponowała klasyczne R&B w wykonaniu The Supremes,
Stevie'ego Wondera i The Four Tops.